Wywiad z Piłkarzem Roku 2025 – Lektor Starszy – Mateuszem Bogdałem

Gratulacje Mateuszu tytułu Piłkarz Roku – w kategorii Lektor Starszy.
Dziękuję bardzo jeszcze raz za nominację oraz każdy głos oddany na mnie bardzo się cieszę z tego tytułu.
W Pietrzykowicach wszyscy już gratulowali?
Kto wiedział i widział ten gratulował.
Grasz w klubie w Koszarawie Żywiec, jak dobrze pamiętam. W klubie są zawodnicy mający tytuł Piłkarza Roku, czy ten zespół może szczycić się tylko Tobą z takim tytułem?
Z tego co mi wiadomo to nikt piłkarzem roku nie został natomiast gram w klubie rok i mogę czegoś nie wiedzieć, wiem ze paru chłopaków brało udział w turnieju ale to tyle.
Oglądasz pewnie wiele razy różne Gale Piłkarskie, a tu proszę sam jesteś uczestnikiem Gali Piłkarskiej – wprawdzie amatorskiego turnieju, no i podobnie jak ci wielcy zawodowi piłkarze, sam odbierasz nagrodę, statuetkę – złota piłka. Jakie uczucie Tobie towarzyszy w czasie tego wieczoru?
Byłem zestresowany chociaż nie było tego widać, wiem że zagrałem super sezon natomiast nominowani Szymon oraz Kamil też zagrali świetnie. Do końca nie wiedziałem co może się wydarzyć. Na moje szczęście padło w głosowaniu na mnie z czego się cieszę i nie powiem delikatnie się wzruszyłem.
Sezon dla Pietrzykowic, powiedzieć, że udany, to właściwie nie wiele powiedzieć. On był bodaj kosmiczny, jeśli chodzi o kategorie Lektor Starszy.
I za to chwała chłopakom z drużyny, w pewnym momencie sezonu to oni ciągnęli mnie za sobą żebyśmy tego dokonali 5 pucharów z rzędu a w tym konkretnym „potrójna korona”. Tą nagrodę dedykuje im bez nich nie byłbym teraz piłkarzem roku.
Zawsze zwycięstwo smakuje tak samo. Jakbyś miał powiedzieć, które mistrzostwo lepiej smakowało: halowe, letnie, a może superpuchar?
Każde ma swoją osobną historię. Hala której w żadnej kategorii nie potrafimy wygrać. Letnie gdzie dochodzi chyba do najdłuższych karnych w jakich uczestniczyłem. No i Superpuchar; ten mecz chyba wybiorę. Niesamowite widowisko obroniony rzut karny Szymona przez Kamila i w ostatnie akcji meczu Bartek Pindel strzela gola na 2:1 którym dopinamy „potrójną koronę”.
Pewnie jakość meczów trudno porównać, bo inna forma była na hali meczów, przez absencje Straconki. Jednak który mecz może z Jawiszowicami był trudniejszy z tych trzech waszych z nimi, mogę użyć tego określenia: finałowych?
Oj tu zdecydowanie letnie finały. Kacper Gacek w sobotę łamie rękę; półfinał również wygrywamy w ostatniej sekundzie, a w finale bez zmian bronimy się przed no Jawiszowicami w najlepszym zestawieniu. I te dramatyczne karne.
Co mają Pietrzykowice (jeśli możesz zdradzić nam), z czym sobie nie umieją poradzić Jawiszowice osiedle?
Nie wiem. Głupio to brzmi bo Jawiszowice mają prze mocny skład. Wydaje mi się, że za bardzo chcą; napinają się, gdzie my podchodzimy na pełnym spokoju. Robimy swoje tak jak ustaliliśmy w każdej minucie spotkania, mecze nie są długie i decyduje jedna bramka, jesteśmy chyba po prostu mądrzejsi na boisku.
Rok temu Kubiczek pierwszy, Bogdał drugi. W tym sezonie Bogdał pierwszy, Kubiczek drugi. Mamy zatem remis. Jak będzie w przyszłym sezonie?
Robi się nam powoli konfrontacja Messi a Ronaldo( śmiech ). Według mnie zdecyduje dyspozycja drużyn, w tym roku my zgarnęliśmy wszystko, Kamil mi pomógł w superpucharze broniąc karnego, zobaczymy. Chciałbym obronić tytuł Piłkarza roku i mam nadzieję że chłopcy mi w tym pomogą.
Kiedyś wizytówką Bosko Cup była rywalizacja Rajczy z Buczkowicami. Ona dała im przyjaźń, więc te mecze były meczami przyjaźni. Jak wasza rywalizacja zespołów, w którym kierunku idzie. Wierzymy, że też tak można mówić: przyjaźń?
Wedlug mnie tak, wiadomo turniej emocje każdy z nas chce wygrać, tym bardziej w tym wieku liczy się wynik, natomiast poza boiskiem normalnie rozmawiamy i nie ma żadnych złośliwości. Mówi się że na boisku nie ma przyjaciół dopiero po ostatnim gwizdku sędziego.
Mateusz grasz na wielu turniejach, jak sam to kilkakrotnie powtarzałeś w wywiadach. Co byś powiedział, że jest takiego wyjątkowego, czy w ogóle możemy tak powiedzieć o Bosko Cup? Bo może trzeba by powiedzieć: no co? Turniej, jak turniej.
Turniej jak turniej to nigdy nie był i oby się to rozwinęło jak najbardziej w przód. Ja mówię o tym wiele razy bo 15 lat gry w piłkę i naprawdę tak dobrej organizacji nie widziałem nigdzie a zwiedziłem pół Polski gdzie naprawdę czasem nie wiedzieliśmy co mamy ze sobą zrobić.
Wiadomo, finały, a eliminacje to trochę inny poziom organizacyjny, chociaż wy jako lektorzy starsi, tego już nie odczuwacie. Powiedz mi, jako piłkarz grający w klubie, zestawiając z Turniejem Bosko Cup. Moment wyjścia i hymn, jak Liga Mistrzów. Często zawodnicy mówią, ten moment jest niesamowity! Dla Ciebie ta chwila jest czym?
Motywacja, wychodzisz na finał najbardziej to czuć na hali słyszysz muzykę stajesz na środku widzisz kamery i kilkanaście lub kilkaset osób które patrzy na ciebie i będzie oglądać co robisz na boisku. Cieszmy się tym w klubie nie raz wychodzimy bez muzyki i gramy a tu czujemy się jak na naprawdę dużym wydarzeniu.
Odkąd Pietrzykowice pojawiły się na Bosko Cup, macie w każdej edycji TOP4. Jaka jest recepta, jak grać, by w najlepszej czwórce każdych finałów być, chociaż z jedną kategorią?
Kiedyś usłyszałem od trenera słowa wyjdź na boisko nie myśl za dużo i zrób swoją robotę. To też robimy, my przed meczami nie rozmawiamy dużo, wychodzimy na boisko tam robimy kółeczko 2-3 zdania, które mają nas zmotywować i gramy. Każdy wie co ma robić i tak to u nas działa.
No dobrze, tylko, żeby tak słodziutko nie było….bo pojawia się mała rysa, która, oby nie sprawiła, że ten piękny witraż nam pęknie! Mamy piękną, fenomenalną i będę się rozpływał nad drużyną lektorów starszych. Lektorzy młodsi nam trochę podupadli, dostarczają nam zawodników w najstarszej kategorii, ale jednak to nie to….Ministranci mają ciężko z grą na finałach. Nie martwisz się, że może być ciężko z jakością do jakiej nas przyzwyczailiście?
Tak to jest, ministranci potrafią grać tylko czegoś brakuje. Lektor młodszy, tam mamy dużą przebudowę na ten sezon, zobaczymy co pokażą. O starszych się nie boję ale też za dużo nie mówię, nie chce nic obiecać przed tym sezonem, bo ciężko zagrać tak wspaniały rok drugi raz z rzędu. O jakość się nie martwię, nie ma presji więc może jakaś niespodzianka. Eliminacje za tydzień, więcej nam powiedzą, wtedy będę mógł powiedzieć więcej o tym co nas czeka.
Pomagasz w treningach księdzu Jarosławowi, przyznać trzeba, czeka cię ogrom pracy. Której Ty akurat się nie boisz!
Lubię to robić, przyjechanie na turniej jako gracz i opiekun sprawia mi przyjemność, więc nic tylko się cieszyć
Już za parę dni nowy sezon. Jakie nastawienie w konkretnych kategoriach….zaczynamy po kolei: Ministrant?
Tutaj drużyna ma innego opiekuna z księdzem. Zobaczymy; liczymy na efekt nowej miotły. Eliminacje raczej pewne z awansem. A w finałach liczę ze uda nam się zagrać w TOP4
Jak sytuacja w Lektor Młodszy?
Jedna wielka przebudowa i niewiadoma. Jestem opiekunem chce grać na finałach, ciężkie dwie rundy eliminacji. Oby zakończone na hali w Bielsku w lutym.
No i Tobie najbliższa: Lektor Starszy?
No i tu powiem najmniej, widzimy się w styczniu na rozgrywkach grupowych, ale tak jak mówiłem, 5 pucharów pod rząd. Rozpędzona drużyna która będzie chciała znów namieszać i pokazać że potrójna korona to nie przypadek ani szczęście.
Zatem powodzenia w każdej z trzech kategorii i do zobaczenia na Turnieju. Jednocześnie jeszcze raz gratulacje za indywidualny tytuł Piłkarza Roku 2025.
Dziękuję. Do zobaczenia.