Nominowani do tytułu „Opiekun Roku 2017”

Kończący się sezon, to również wytypowanie, kto zostanie „Opiekunem Roku 2017”. Zatem tradycyjnie trzech nominowanych do tej zaszczytniej nagrody.

        Ryszard Iwanek (Rajcza)

Trener można by rzec legenda. Twórca potęgi sukcesów Rajczy. Po raz trzeci nominowany do tej nagrody. Rajcza tyle razy z rzędu zdobywała najwyższe lokaty, że i opiekun pewnie ma szanse na złamanie tych barier, które okazują się dla tamtej drużyny, żadną przeszkodą. Umiejętnie wprowadza kolejnych zawodników do zespołu, sprawiając, że my możemy radować się kolejnymi gwiazdami. To właśnie jego charyzmat, spokój i ojcowskie podejście sprawia, że gwiazdy potrafią ze sobą na boisku współpracować, a nie konkurować. Niczym Vicente del Bosque, który wspaniale prowadził Real Madryt, ten Galaktyczny zespół do sukcesów na arenie krajowej i europejskiej. Podobnie ma się rzecz z panem Ryszardem Iwankiem. Kończący się sezon może zaliczyć do udanych: zdobyte mistrzostwo halowe, Superpuchar na pewno radują serce. Po letnich finałach został niedosyt, a właściwie niesmak, bo zabrakło awansu. Ale koniec końców, sam opiekun może cieszyć się z osiągniętych sukcesów.

      Adam Mydlarz (Inwałd)

Gdyby nie pan Adam, nie byłoby drużyny z Inwałdu. Od początku, to właśnie jego zasługa, że ten zespół systematycznie walczy o najwyższe lokaty, aż nareszcie się udało pięknie sięgnąć po wicemistrzowski tytuł. Jego zaangażowanie i włożone serce dają temu zespołowi wiarę w to, że trzeba walczyć i zaangażować się, nie tracąc nadziei na sukces. Niczym Diego Simeone, żyje tym co dzieje się na boisku i przeżywa całym sobą wraz z drużyną i wzloty i upadki. Właśnie postawa opiekuna, jest tą pozytywną siłą, która daje drużynie chęć do tego by walczyć. A w tym sezonie udało się wykrzesać z zespołu to, co najlepsze.

      Przemysław Pilorz (Kończyce Małe)

Przemek wsparty doświadczeniem Arka Moczały kreuje atmosferę wokół zespołu z Kończyc Małych. Gdyby nie jego serce, zaangażowanie i poświęcony czas nie byłoby w tam zespołu. A okazuje się, że jest w parafii potencjał, który należy wykorzystywać. Mistrzowski tytuł udało się zdobyć, co było od lat wielki marzeniem tamtejszej parafii. Ale temu potrzebna jest dobra atmosfera, która widać, że jest pozytywna w tamtejszym zespole. Jeśli stworzysz odpowiedni klimat wokół zespołu, wyniki się pojawią. Wcześniej czy później wyniki przyjdą i tego dobrym przykładem są Kończyce Małe.