Superpuchar 2025 – Artykuł – „Powód do euforii”

Kiedy ruszasz na Superpuchar masz myśl, że to będzie mecz z dużą dawką emocji piłkarski i imponującą ilością strzelonych goli. W czasie tegorocznego spotkania na jaworzańskim orliku kolejny raz spotkały się ze sobą najlepsze drużyny kończącego się sezonu. Jako pierwsi do rywalizacji przystąpili Lektorzy Młodsi, gdzie mistrzem halowym są Rzyki, a letnią edycję wygrywali zawodnicy z Cięciny. Początek spotkania wyglądał z delikatną przewagą podopiecznych Bartosza Beera. Jednak jedną z kontr niesamowicie precyzyjnym strzałem zakończył Patryk Kumorek, który od letnich finałów, stał się najjaśniejszą postacią zespołu ks. Bogusława Szwandy; co też potwierdził dobrą grą w kadrze. Również dziś nie pozostawia złudzeń, że ten sezon jest w jego wykonaniu bardzo dobry. Ten strzał okazał się zabójczy, ale nim nastąpiła końcowa radość, to walka była na całego. Po stracie gola, Rzyki ruszyły do skomasowanego ataku, a Cięcina skutecznie i inteligentnie się broniła, ograniczając swą grę jedynie do kontr, które nawet przynosiły potencjalne zagrożenie pod bramką Dawida Stawowego. Jednak Kumorek i Pytlarz mieli co robić, dwojąc się i trojąc, aby Rzyki nie zdobyły bramki. Finalnie zadanie wykonane. Bo można rzec: co z tego, że 60% posiadania piłki należało do Rzyków, które stworzyły około 7 znaczących akcji, które powinny, a nawet musiały zakończyć się golem. Buda – lider i najlepszy na boisku zawodnik zespołu z parafii św. Jakuba. Beer solidnie i pewnie. Pękala – robił niesamowity wiatr na skrzydle, stwarzając wiele problemów cięcińskiej obronie. Noszka, który pokazał, że nieprzypadkowo zauważono go w kontekście reprezentacji. To pytać się można: co zawiodło, że zeszli z boiska pokonani, skoro tyle atutów było po ich stronie? To Cięcina zagrała inteligentnie w obronie. Koncert w ich szeregach zagrał Kumorek i Pytlarz, gdzie właściwie byli skałą nie do przejścia. Rewelacyjnie zaprezentował się również bramkarz Patryk Ozimiński, co pokazało, że defensywa była scalonym monolitem. Można rzec, za trenerem Nawałką: „zagraliśmy skutecznie tak w ofensywie jak i w defensywie.” Widać w Rzykach problem z właściwym wykorzystaniem walorów zespołu, który wystąpił w bodaj najsilniejszym na ten moment składzie w tym meczu. Jednak brakuje decyzyjności: bo podpowiedzi trenera, że ten zawodnik w aktualnej fazie akcji nie jest do tej piły, pokazuje, że chyba jest coś w tym, by akcje mądrze budować, a nie na zasadzie hurraoptymizmu. Chyba zbyt bardzo chcieli sobie i innym udowodnić, że Rzyki potrafią coś więcej niż drugie miejsce, które prześladowało ich tyle lat. Cięcina sezon 2024/2025 uznaje za najlepszy w historii, gdzie zdobycie dwóch pucharów, zapisuje w annałach to niesamowite pokolenie zawodników.
Jeszcze większe osiągnięcie zapisało w swojej historii pokolenie Lektorów Starszych z parafii NSPJ z Pietrzykowicach, gdzie zawodnicy zdobyli „potrójną koronę”. Mecze Pietrzykowic z Jawiszowicami osiedlem, od początku istnienia tej kategorii są ozdobą naszego Turnieju. W tym sezonie już po raz trzeci te zespoły rywalizują o stwierdzenie, kto jest najlepszy w danej fazie sezonu. Na hali dość szczęśliwie wygrywają Pietrzykowice, latem po dramatycznych karnych również. Co będzie dziś? Wyrównana męska gra, gdzie cwaniactwo przeplata się z pretensjami nawet do sędziego, że nie gwiżdże faulu, którego nie było, bo wzajemne pociąganie się za koszulki, powodowało, że trudno widzieć tam przewinienia. Z tej wyrównanej gry, naraz wyłania się on! Niezawodny Mateusz Bogdał, który fantastycznym strzałem pokonuje jawiszowickiego bramkarza. Tradycyjna cieszynka w narożniku boiska i potwierdzenie, jaki ten zawodnik ma sezon! Pietrzykowice chcą utrzymać wynik i zatrzymać nawałnicę Jawiszowic, które coraz bardziej były konkretne i zdeterminowane, co potwierdza niesamowitym strzałem Patryk Dętkoś. Po wyrównaniu, Jawiszowice idą za ciosem i staja się konkretniejsze doprowadzając do rzutu karnego, do którego podchodzi Szymon Kubiczek. Z jednej strony szok – Szymona nie trafia, jednak przecież obrona niezawodnego Kamil Bożka, potwierdza jakim wielkim bramkarzem jest golkiper Pietrzykowic, który wprowadził w euforię swoją drużynę. Dosłownie kilka sekund później nastąpił dla nich kolejny powód do euforii: po niesamowitej kontrze zdobywają bramkę na 2:1 po strzale Bartosza Pindla. Gwizdek sędziego i koniec spotkania, gdzie rzutem na taśmę odnosząc zwycięstwo zespół z parafii NSPJ zdobywa potrójną koronę.
Tak oto po bardzo wielkich emocjach w każdym meczu, po wielkiej walce i niewielkiej ilości bramek piłkarska środa w której rozegraliśmy Superpuchar, zamyka piłkarski wymiar sezonu 2024/2025.
Lektor Młodszy
Rzyki | 0:1 | Cięcina |
Patryk Kumorek
Żółta kartka: Błażej Skolarz
|
Lektor Starszy
Pietrzykowice | 2:1 | Jawiszowice osiedle |
Mateusz Bogdał Bartosz Pindel
Żółta kartka: Tadeusz Chochór | Patryk Dętkoś
Żółta kartka: Wojciech Liber
|